Zawody te rozpoczęły się o godz. 10.45 na stadionie AWF-u w Krakowie konkurencją biegu na 100 metrów mężczyzn. Najszybciej setkę pokonał Paweł Wiesiołek (11.15), zaraz po nim sklasyfikowani zostali Rafał Abramowski z rezultatem 11.28 i Paweł Basałygo (11.33).
Niedługo potem rozpoczął się bieg kobiet na 100 metrów przez płotki. Ten wyścig udało się wygrać Izabeli Mikołajczyk z czasem 14.05. Drugie miejsce zajęła Magdalena Sochoń (14.07), a trzecie Klaudia Muchlada (14.60).
O godzinie 11.45 rozpoczęła się konkurencja skoku w dal mężczyzn. Warunki były sprzyjające, dlatego zawodnikom udało się osiągnąć wysokie rezultaty: Karol Ciesielski - 7.05, Rafał Abramowski - 6.86, Paweł Basałygo - 6.80.
W tym samym czasie miały miejsce zmagania kobiet w skoku wzwyż. Tu znów bezkonkurencyjna okazała się Izabela Mikołajczyk, która jako jedyna pokonała wysokość 1.84 m. Zaraz za nią sklasyfikowane zostały Marlena Maj i Karolina Konkel, pokonując poprzeczkę odpowiednio na wysokościach 1.72 i 1.66 m.
Następnie panowie przerzucili się na kulę. Najdalej udało się pchnąć Karolowi Ciesielskiemu (13.89), Michałowi Krawczykowi (13.66) i Rafałowi Abramowskiemu (13.35).
Po tych konkurencjach zawodnicy mieli kilkugodzinną przerwę, by zregenerować siły i zjeść obiad. Dalsze zmagania rozpoczęły się o godzinie 16.45, zaraz po uroczystym otwarciu mistrzostw.
Kobiety rozpoczęły rywalizację w pchnięciu kulą, gdzie w czołówce znów pojawiły się te same zawodniczki. Klaudia Muchlada osiągnęła rezultat 12.68 m, Magdalena Sochoń 12.17 m, a Izabela Mikołajczyk 11,84 m.
Panowie w tym czasie konkurowali ze sobą w skoku wzwyż. Barierę 2 metrów udało się przełamać tylko Pawłowi Wiesiołkowi, który przeskoczył wysokość 2.04 m oraz Mateuszowi Chmielińskiemu (2.01). Karol Ciesielski zajął miejsce 3, pokonując poprzeczkę na wysokości 1.98 m.
Ostatnią konkurencją tego dnia dla kobiet był bieg na 200 metrów. Najszybsza okazała się Magdalena Sochoń (24.84), a zaraz za nią na metę przybiegły Izabela Mikołajczyk (25.02) i Marika Marlicka (26.09).
Mężczyźni zaś zakończyli sobotnią rywalizację biegiem na 400 metrów. Tutaj bezkonkurencyjny okazał się znów Paweł Wiesiołek, pokonując ten dystans w 49.54 s. Drugie miejsce zajął Krzysztof Miara (50.61),a trzecie Paweł Basałygo (51.16).
To jeszcze nie koniec zawodów - druga część zmagań miała miejsce drugiego dnia, w niedzielę. Niestety, tego dnia już nie byłam obecna na mistrzostwach, jednak specjalnie dla Was śledziłam aktualne wyniki. I tak:
W konkurencji 110 m przez płotki mężczyzn najszybszy okazał się Paweł Wiesiołek (14.65). Wygrał on także konkurs w rzucie dyskiem rezultatem 44.92. O godzinie 13 miała miejsce najbardziej widowiskowa część zawodów - skok o tyczce. Tu bezkonkurencyjny okazał się znów Paweł Wiesiołek, jako jedyny pokonując wysokość 4.60 m.Po południu panowie zmagali się także w rzucie oszczepem, gdzie najlepszy rezultat znów należał do tego samego zawodnika - Paweł rzucił na odległość 55.85 m. Ostatnią konkurencją dziesięcioboju był bieg długodystansowy na 1500 metrów. Na metę pierwszy dobiegł Szymon Nadarzyński, zostawiając kolegów w znacznym tyle i uzyskując czas: 4:26.10. Tym biegiem zakończyły się wieloboje mężczyzn. Mistrzem Polski Seniorów w Wielobojach został ponownie Paweł Wiesiołek z klubu KS Warszawianka, uzyskując 7657 punktów. Na drugim miejscu uplasował się Michał Krawczyk, zaś brąz przypadł Krzysztofowi Miara.
W zmaganiach pań wyniki przedstawiają się następująco:
W skoku w dal najlepszy wynik osiągnęła Magdalena Sochoń
(6.23). Następnie odbyła się konkurencja rzutu oszczepem, gdzie najlepsza
okazała się Klaudia Muchlada, posyłając oszczep na odległość 41.33 m. Kobiety zakończyły rywalizację biegiem na
800 metrów. 2 okrążenia stadionu udało się przebiec najszybciej Magdalenie
Sochoń (2:10.25) i to ona zdobyła ostatecznie tytuł Wicemistrzyni Polski
Seniorów w Wielobojach, pokonując Klaudię Muchladę. Złoto przypadło Izabeli
Mikołajczyk z klubu KS Warszawianka, która zdobyła łącznie 5823 punkty.
W sobotę w trakcie MPJiS miał miejsce także Mityng
Lekkoatletyczny "I ty możesz zostać mistrzem". Wzięłam w nim udział,
by poprawić swoją życiówkę na 1500 metrów i tym samym zawalczyć o minimy w tej
konkurencji na OOM-y. Niestety, warunki były fatalne do biegów
długodystansowych! Na całym stadionie ciężko były znaleźć choćby skrawek
cienia, a pot wprost zalewał nam oczy. Nie był to dobry dzień na ustanawianie
rekordów życiowych, dlatego też nie udało mi się zejść poniżej 5 minut, tak jak
o tym marzyłam. Zakończyłam bieg z rezultatem 5:05. Pozostaje mi więc wierzyć,
że uzyskam awans w konkurencji 3000 m i to właśnie na ten dystans pobiegnę w
sierpniu w Łodzi. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz