21. Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży w Lekkiej Atletyce miała miejsce w Łodzi w dniach 5-7 sierpnia. Z Małopolski wyjechała silna ekipa - prawie 30 zakwalifikowanych do najlepszych 'dwudziestoczwórek' w Polsce z przeróżnych konkurencji.
Przyjechaliśmy na ul. Lumumby już we wtorek po południu. Zakwaterowani zostaliśmy w 2-osobowych akademikach, położonych jakieś 100 metrów od stadionu i Biedronki.
Co do łódzkiego stadionu - tartan super, 'szybki' jak to się mówi i nie chropowaty. Jedyny minus taki, że całkowicie wystawiony na słońce - jak na patelni, dosłownie zero skrawka cienia czy zadaszenia... O stadionie rozgrzewkowym nie wspomnę, bo jakościowo był w porządku, ale też nagrzany, dlatego popołudniowy trening czy nawet rozgrzewka przed startem zupełnie niemożliwa. Na szczęście był tunel lekkoatletyczny - hala do rozgrzewki, gdzie było bardzo chłodno i przyjemnie.
Jak to przed zawodami - trzeba było się oszczędzać, dać nogom wypocząć i unikać przegrzania, dlatego nie zwiedziłam zbyt wiele zakamarków Łodzi - kilka ładnych świątyń, zabawne murale i 3 galerie - Łódzka, Tulipan i kolos: MANUFAKTURA - chyba największe rozrywkowo-handlowe centrum w Polsce.
W środę brałam udział w ceremonii otwarcia Mistrzostw jako jedna z 7 reprezentantów województwa. To było naprawdę niezapomniane przeżycie - zapalony znicz, hymn Polski i wciąganie flagi na maszt, przysięga zawodników i trenerów, przemówienie prezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki... Takich chwil się nie zapomina! Każde województwo przybrane w swoje barwy - my reprezentacyjnie w małopolskich koszulkach, które dostaliśmy w 'mistrzowskim pakiecie' wraz z legitymacją, kuponami na posiłki, koszulką z logo OOM 2015, koszulką 'Powiedz nie dopingowi', bransoletką 'Czysty Sport' i kosmetyczką.
Start miałam w piątek o godzinie 17.55 - wcześnie i niestety w pełnym słońcu, ale no cóż, trzeba biegać w każdych warunkach. Puścili nas w 2 seriach - ja startowałam w pierwszej. Na listach kwalifikacyjnych byłam 18. z czasem 10:50.89, dlatego moim realnym celem było znaleźć się w pierwszej dwunastce. Po bardzo ciężkim biegu udało mi się zdobyć 4 pozycję w swojej serii i ostatecznie zajęłam 10 miejsce w Polsce z nową życiówką 10:44.64. Jest to dla mnie duży sukces. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali i trzymali kciuki - zwłaszcza rodzinie, trenerom i kolegom z klubu. Sama na pewno bym tak daleko nie zaszła!!!
Przyjechaliśmy na ul. Lumumby już we wtorek po południu. Zakwaterowani zostaliśmy w 2-osobowych akademikach, położonych jakieś 100 metrów od stadionu i Biedronki.
Co do łódzkiego stadionu - tartan super, 'szybki' jak to się mówi i nie chropowaty. Jedyny minus taki, że całkowicie wystawiony na słońce - jak na patelni, dosłownie zero skrawka cienia czy zadaszenia... O stadionie rozgrzewkowym nie wspomnę, bo jakościowo był w porządku, ale też nagrzany, dlatego popołudniowy trening czy nawet rozgrzewka przed startem zupełnie niemożliwa. Na szczęście był tunel lekkoatletyczny - hala do rozgrzewki, gdzie było bardzo chłodno i przyjemnie.
Jak to przed zawodami - trzeba było się oszczędzać, dać nogom wypocząć i unikać przegrzania, dlatego nie zwiedziłam zbyt wiele zakamarków Łodzi - kilka ładnych świątyń, zabawne murale i 3 galerie - Łódzka, Tulipan i kolos: MANUFAKTURA - chyba największe rozrywkowo-handlowe centrum w Polsce.
W środę brałam udział w ceremonii otwarcia Mistrzostw jako jedna z 7 reprezentantów województwa. To było naprawdę niezapomniane przeżycie - zapalony znicz, hymn Polski i wciąganie flagi na maszt, przysięga zawodników i trenerów, przemówienie prezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki... Takich chwil się nie zapomina! Każde województwo przybrane w swoje barwy - my reprezentacyjnie w małopolskich koszulkach, które dostaliśmy w 'mistrzowskim pakiecie' wraz z legitymacją, kuponami na posiłki, koszulką z logo OOM 2015, koszulką 'Powiedz nie dopingowi', bransoletką 'Czysty Sport' i kosmetyczką.
Start miałam w piątek o godzinie 17.55 - wcześnie i niestety w pełnym słońcu, ale no cóż, trzeba biegać w każdych warunkach. Puścili nas w 2 seriach - ja startowałam w pierwszej. Na listach kwalifikacyjnych byłam 18. z czasem 10:50.89, dlatego moim realnym celem było znaleźć się w pierwszej dwunastce. Po bardzo ciężkim biegu udało mi się zdobyć 4 pozycję w swojej serii i ostatecznie zajęłam 10 miejsce w Polsce z nową życiówką 10:44.64. Jest to dla mnie duży sukces. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali i trzymali kciuki - zwłaszcza rodzinie, trenerom i kolegom z klubu. Sama na pewno bym tak daleko nie zaszła!!!
gratulacje!!
OdpowiedzUsuń